Zakłócanie spokoju lub spoczynku nocnego - kamiennogórscy policjanci przypominają
Głośna impreza, krzyki na ulicy, a może wulgarne zachowanie w miejscu publicznym? Kamiennogórscy policjanci często interweniują w takich sytuacjach – a podstawą do działania jest art. 51 Kodeksu Wykroczeń. To właśnie on określa, kiedy „zabawa” staje się wykroczeniem, a żarty kończą się mandatem. Pamiętajcie jednak, że aby zaistniało wykroczenie musi znaleźć się osoba, której to zachowanie przeszkadza. Zgłoszenie anonimowe oznacza brak wykroczenia.
Co mówi prawo? Zajrzyjmy do Kodeksu Wykroczeń
Artykuł 51 wskazuje jasno: każdy, kto krzykiem, hałasem, wybrykiem czy innym zachowaniem zakłóca spokój, porządek publiczny albo spoczynek nocny – naraża się na karę. A jeśli dochodzi do tego alkohol, środki odurzające czy chuligański charakter zachowania – sankcje mogą być jeszcze surowsze.
Trzeba pamiętać, że to wykroczenie nie może być zgłoszone anonimowo. Musi być chociaż jedna osoba postronna, której to zachowanie przeszkadza. Niemożliwe jest więc, ukaranie sprawcy, jeżeli nieznany jest autor zgłoszenia.
Nie tylko hałas! Wbrew powszechnemu przekonaniu, zakłócenie spokoju to nie tylko głośna muzyka czy krzyki. Może nim być także zachowanie uznane za „wybryk” – np. nachalne gestykulowanie, obraźliwe miny czy nieprzyzwoite zachowanie w miejscu publicznym. Przykład? Wulgaryzmy na przystanku autobusowym albo załatwianie potrzeb fizjologicznych w centrum miasta. Jeśli choć jedna osoba poczuje się tym dotknięta – mamy do czynienia z wykroczeniem.
Cisza nocna? To mit! „Jeszcze nie ma ciszy nocnej, mogę robić co chcę!” – takie słowa policjanci słyszą wyjątkowo często. Tymczasem przepisy jasno mówią: spokój można zakłócić o każdej porze dnia. Bo czytanie książki, popołudniowa drzemka czy spokojny wieczór przed telewizorem też są formą odpoczynku. Jak trafnie ujął to Alexis de Tocqueville: „Wolność jednego człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego.”
Konsekwencje?
Za zakłócanie spokoju lub spoczynku nocnego grozi mandat od 100 do 500 zł. Jeżeli sprawa trafi do sądu, grzywna może wynieść nawet 5000 zł, a w grę wchodzi też kara ograniczenia wolności lub areszt. Warto też pamiętać, że karalne jest nie tylko samo wykroczenie, ale i namawianie innych do jego popełnienia czy pomaganie w nim.
młodszy aspirant Katarzyna Trzepak
Komenda Powiatowa Policji w Kamiennej Górze